  | 
				Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl    
				 | 
			 
		 
		 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Cze 01, 2012 13:42    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				chcesz miec jasnosc sytuacji i szybko stanac na własnych nogach?
 
  
 
  a. rozwod bez orzekania o winie.
 
  b. w zadnym wypadku nie ograniczaj kontaktu z dziecmi- sam sie szybko znudzi dziecmi . Chodzi o to aby nie dac mu pretekstu do walki o dzieci. 
 
 c. najprawdopodobniej    bedzie Ci dokuczal  , bedzie chcial zamieszkac w tym domu..
 
 
  tu musisz podjac decyzje sama.
 
 czy chcesz    walczyc o ten dom i masz  srodki aby go splacic
 
 czy tez poszukasz sobie   nawet juz teraz nowego locum i zaraz po rozwodzie   wystapisz o podzial  domu , zgarniesz swoja kase i zacznisz nowe zycie. 
 
    Nie podejmuj z nim dyskusji,  rozmow, nie tlumacz sie, nie wyklocaj o nic - rob swoje. 
 
  Z tesciami grzecznie ale nie wylewnie.  O pogodzie o nopwym ciuszku czy serialu tv.. zero tematow prywatnych.  Z wdziekiem, usmiechem i na dystans. 
 
 
 Nie pytaj nas co powinans zrobic. kazda decyzja musi byc Twoja wlasna decyzja.  Sama i tylko sama musisz okreslic   czego  chcesz.  Dokad  chcesz isc i dojsc.  Jak chcesz ulozyc swoje zycie i dzieci zycie. 
 
 To co nam napisalas raczej nie zapewni ci  poczucia  bezpieczenstwa , tj ten facet ci go nie zapeni.  Pamietaj tez ze choc  mowi sie,ze " oni sie nie zmieniaja" - to oni jednak sie zmieniaja- zawsze na gorsze. 
 
 Chce utrzymywac kontakty? chce  ci pomagac?   czemu nie? ale   z wolnej stopy..  juz jako nie maz, nie wlascicel swojej zony.  Rozod to nie wyrok smierci.  On tez moze sie zmienic,  moze zmadrzec, moze wydoroslec.. i niech tak sie stanie..  po co mu zle zyczyc. Cel to uwolnic sie od niego. 
 
  ramat.. ja wiem.. bo tez  przez to przeszlam.  Ale ..  pomysl 3 razy..  dramat juz byl.. dramatem bylo zycie takie jak opisujesz.  Zczzlowiekiem ktory ani nie byl przyjazny, ani  nie dawal wsparcia,  czlowiekiem ktory byl dla ciebie jak trucizna. 
 
  Teraz z wchodzisz z bagna..   trzeba jeszcze   porzadnie sie wyszorowac,   tj przejsc  przez   bariery prawne.. i  przed toba zycie , zycie w ktorym bedziesz samorzadna niezalezna   - co ma swoje  blaski ale   tez i cienie.  
 
 Mimo wszystko blaskow jest wiecej..  godnosc,   nikt ci nie bedzie ublizal..  
 
 
 Ignorujesz wazny aspekt sprawy..  agresja meza  a juz  napewno jego rodzicow    skoncetruje sie na tym domu.. raczej bez walki nie  oddadza   tej przynaleznej Tobie polowy. Gdyby nie bylo dzieci- powiedzialabym : odpusc, wyjdz z tego z twarza. , niczego mu  nie zabieraj co   nie bylo towje. 
 
 Ale sa dzieci.  Dlatego walcz o te polowe domu. . czy pieniadze za polowe. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kejtusik
 
 
  Dołączył: 26 Maj 2012 Posty: 59 Skąd: zach pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Cze 01, 2012 14:02    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				wiesz Marto, nie wiem, czy będe walczyc o ten dom, czy pieniądze z tego domu, wiem, że dzieciom musze zapewnić dach nad głową,ale świadomośc, że im zabrałam cały dorobek zycia będzie dla mnie straszna, tzn. nie to, ze mam jakieś skrupuły, ale wiem, że oni w zamian za to zniszczą moje życie...
 
co już zaczęli robic...tesciowa wniosła sprawę karną przeciewko mnie, po kazdej awanturze leciala na obdukcje... wiem tez ze szykuje sie do cofnięcia darowizny...
 
Dlatego chcę jak najdalej wynieśc się od nich i nic od niej/nich nie chcę | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Cze 01, 2012 15:08    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Pozornie madrze . Honorowo. 
 
  Honor wazny ale rozsadek tez wazny.  Chcesz wyjsc z malzenstwa z dziecmi  bez niczego wiecej?  Nie, nie ..  dzieci  nie docenia Twojego honoru. Dzieci potrzebuja  pieniedzy.. szkola studia.. to kosztuje! 
 
 Ty w koncu   byc moze wezmiesz kredyt na mieszkanie.. .. i co>? bedzie skromnie..  walcz o  dom.   Jka on juz potrafi nie pracowac, skoro on ma powazne zaburzenia-- istnieje ryzko,ze i alimentow moze nie byc.. zaswiruje , pojdzie na rente.. i  koniec..  Licz sie i z taka opcja.
 
 
 Jestescie mlodzi. Zapewne oboje ulozycie sobie  od nowa z innymi pratnerami. Pojawia sie nowe dzieci. 
 
 W zyciu Kasiu bywa roznie.  Nie zasze jest sielnka. Moze byc i roznie w Twoim zyciu.  Twoj przyszly partner moze  nie miec ochoty dzielic sie dorobkiem z Twoimi dziecmi. I odwrotnie.. Twoj obecny maz   zalozy nowa rodzine i jak to najczesciej bywa- zapomni, ze mial dzieci w pierwszym malzenstwie.    Myslac.. nie mysl  tylko o tym co teraz bedzie dobre ale mysl  co moze sie stac kiedys.. za 20 lat..  Pieniadze za ten dom mozesz wplacic na konto i dac dzieciom gdy dorosna.  A dorosna szybciej niz myslisz.  Tesciowa moze szykowac sie do cofniecia darowizny ale   nie ma podstaw do cofniecia. 
 
 Dokuczac ci beda  cokolwiek nie zrobisz.   Dasz rade. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kejtusik
 
 
  Dołączył: 26 Maj 2012 Posty: 59 Skąd: zach pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Cze 05, 2012 23:01    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				czy składając wniosek o zmianę pozwu muszę go uzasadnić?   
 
zdecydowałam się- nie chce orzekania o winie
 
czy mi ktos pomoże?
 
K. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Cze 06, 2012 5:02    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Nie musisz zmieniac pozwu.A nawet nie nalezy. Nie trzeba aby on wiedzial   co planujesz  zrobic, mowic, jak sie bronic, jak uzasadniac. 
 
 
 
  Na poczatku posiedzenia  Sedzia zada pytanie czy strony podtrzymuja wniosek- to jest momemnt kiedy mozesz zmienic  zadanie.  
 
  Bardzo czesto  to jego adwokat  wystapi z wnioskiem o bez orzekania.    a ty laskawie sie zgodzisz.  Przygotuj sobie dowody.  Jakie masz dowody? 
 
 Obdukcje,? | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marta 25
 
 
  Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 690
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Cze 06, 2012 5:14    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				czekaj.. masz zalozona sprawe o alimenty?    jesli tak to wstrzymaj sie z rozwodem.  
 
 
 Tj  .. mozesz wyslac pozew o rozwod  pod koniec alimentacyjnej..  bo to inny sad..   tj przyspieszyc o miesiac.  Alimenty z reguly to 3 sprawy.  Zorientujesz sie  kiedy bedzie ostatnia  z przebiegu spraw. 
 
 
 
  Chodzi o alimenty i zaliczke alimentacyjna ktora  jest mniejsza niz alimenty.
 
 Jesli teraz zlozysz pozew o rozwod to zawiesisz sprawe alimentacyjna.   A same pelne alimenty otrzymasz dopiero  w  orzeczeniu o rozwodzie co moze potrwac  nie wiadomo ile.. bo nie wiemy co zrobi sad co  zrobi on..  ..  Dlatego madrzej jest  najpierw otrzymac alimenty i zaraz wystapic o rozwod. 
 
 Z tym,ze w tym wariancie   istnieje ryzyko, ze on ciebie uprzedzi i pierwszy zlozy sprawe o rozwod aby wstrzymac alimentacyjna. tj placic nizsze  alimenty tj te zaliczke. 
 
 Moja rada;   
 
 nie rozmawiaj z nim o rozwodzie   do zakonczenia alimentacyjnej. Niech mysli ze na alimentach sie skonczy i bedzie jak on chce- tj  z alimentami ale  razem .. 
 
 Poza tym latwiej  jest   uzyskac wyzsze alimenty gdy nadal jest sie razem.. 
 
  Wtedy  zadasz  polowy kosztow otrzymania rodziny w tym np polowe kosztow ogrzewania domu, pradu itd..  itd..
 
 
 na sprawie alimentacyjnej skup sie na tym,ze on nie daje , wydziela pieniadze  na utrzymanie rodziny.  Nie  wchodz w sprawe przemocy..  przemoca jest  juz to ze on nie daje pieniedzy . Sadu alimentacyjnego niezbytnio   intersusuja stosunki pomiedzy malzonkami.  Masz udowodnic tylko jedno: ze   on nie daje pieniedzy.. nie dba o byt rodziny.  Masz udowodnic tez ze to ty   oplacasz  swidczenia, rachunki, kupujesz    leki  , i wszystko co  trzeba dla dzieci.  Rachunki!  bierz  faktury.  Paragony  nie sa dowodem. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kejtusik
 
 
  Dołączył: 26 Maj 2012 Posty: 59 Skąd: zach pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Cze 06, 2012 15:07    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				marto
 
ja najpierw złozyłam pozew o alimenty
 
pózniej o rozwód
 
mój mąz wnioskował o przeniesienie spr.alim.  na spr.o rozwód-czego sad nie uwzględnił i spr.alimentacyjna juz sie toczy-pierwsza bedzie 14.06
 
a spr.o rozwód 3.07
 
 
 
to wygląda tak, że on napisał papier że opłaca połowe rachunków i jeszcze mi daje 1000 zł alimentów
 
z tym, że ja z moja wypłata nie robię opłat, bo mnie na nie nie stac po prostu-opłacam przedszkole,telefon,internet,raty,kupuje leki, jedzenie itd.
 
 
cholera
 
juz sama nie wiem co mam robic
 
Enchaton tez mi mówi, żeby nie zmieniac pozwu... | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kejtusik
 
 
  Dołączył: 26 Maj 2012 Posty: 59 Skąd: zach pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Cze 08, 2012 21:54    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				witam znów
 
jak się mąż szybko zdeklarował że bedzie mi płacił na dzieci po 500zł tak szybko ten entuzjazm mu przeszedł...        jestem wściekła na niego, jak mozna być takim egoistą...
 
do domu przychodzą także upomnienia za nie opłacone rachunki   
 
 
siły    życzcie mi siły... | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marianna
 
 
  Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Cze 08, 2012 22:02    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Normalka    | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
  
 
  Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Cze 08, 2012 23:37    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Nie siły ale ...mądrości w postrzeganiu tego co się wkoło Ciebie dzieje!
 
Zaplatana w niejasne pajęczyny zależności wciąż wierzysz, że On się zmieni, stanie się Twoim przyjacielem, zacznie być czarujący, kochający, czuły...
 
Nie dowieźli czarodziejskich różdżek i dlatego jestem pewien, że się tak nie stanie. Do tego aby zauważyć człowieka, którego permanentnie się lekceważyło i poniżało potrzebna jest terapia i wielomiesięczna czy nawet wieloletnia zmiana. A kto chce zmienić się jeśli ma dobrze? I tak dalej i tak dalej....
 
 
Ty masz robić to co sama zaplanujesz, konsekwentnie, bez przerwy, z wiara, ze się musi udać, a nie liczyć, że On Cie wesprze, zmieni się, naprawi...
 
 
Zabrakło czarodziejskich różek w Niebieskiej.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kejtusik
 
 
  Dołączył: 26 Maj 2012 Posty: 59 Skąd: zach pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Cze 09, 2012 15:59    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | Cytat: | 	 		  | Zaplatana w niejasne pajęczyny zależności wciąż wierzysz, że On się zmieni, stanie się Twoim przyjacielem, zacznie być czarujący, kochający, czuły... | 	  
 
nieprawda:(
 
juz dawno przestałam tego oczekiwać, wręcz jesli on taki próbował być to sie go zwyczajnie bałam...
 
ja tylko próbuje zrozumiec jak człowiek-ojciec dwójki dzieci może byc podły, wie, że ma nade mną tylko przewage finansową i robi wszystko aby to pokazać
 
 
co mi pozostaje w takim razie?
 
mam wyjechac, usamodzielnic się, nie czekając, czy pan mąż zdecyduje sie dojrzeć do rodziny( w tym wypadku chodzi tylko o dzieci)?   | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		ja44
 
 
  Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1224
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Cze 09, 2012 17:31    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | Cytat: | 	 		  | Zabrakło czarodziejskich różek w Niebieskiej.... | 	  
 
 
Szkoda    | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marianna
 
 
  Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Cze 09, 2012 17:47    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | kejtusik napisał: | 	 		  
 
ja tylko próbuje zrozumiec jak człowiek-ojciec dwójki dzieci może byc podły, wie, że ma nade mną tylko przewage finansową i robi wszystko aby to pokazać : | 	  
 
 
uwierz mi, że może być.... robi to złosliwie i z premedytacją, jak każdy z nich ...wiem coś o tym doskonale 
 
 
 	  | kejtusik napisał: | 	 		  | co mi pozostaje w takim razie? | 	  
 
 
walczyć, walczyć o dzieci o siebie, nie poddawać się choć to bywa czasami bardzo trudne
 
 
 
 	  | kejtusik napisał: | 	 		   mam wyjechac, usamodzielnic się, nie czekając, czy pan mąż zdecyduje sie dojrzeć do rodziny( w tym wypadku chodzi tylko o dzieci)?   | 	  
 
 
a po co? tym tylko utwierdzisz go, że wygrał, że ma na tyle przewagę, że wyjechałaś..odpuściłaś.....walcz dziewczyno!!! | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		kejtusik
 
 
  Dołączył: 26 Maj 2012 Posty: 59 Skąd: zach pom
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Cze 09, 2012 20:32    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				marianno, to ciężkie, ta walka
 
ja chyba jestem zbyt naiwna i zbyt dobra ciocia dla mojego jeszcze męża
 
wierzę chyba w to, że się w końcu "opamięta" i przejrzy na oczy, i zacznie działąć jak dojrzały facet, chyba sama siebie oszukuję...
 
 
ja przyjmuje świat jako dobry, ufam ludziom, że są dobrzy,nie szukam konfliktów , ciężko tak się żyje...   cholera...
 
 
 
 
 
 
 
ps.orientujecie się, czy w sądzie na spr.alimentacyjnej licza się paragony-jesli zakupy dokonywane były kartą? przeciez kartą może płacic tylko właściciel karty...
 
nie mam z wczesniejszych okresów faktur, bo nie podejrzewałabym że będa mi potrzebne, ale paragony zbieram od ponad roku...mam też wydruki z terminali płatniczych do tych paragonów..
 
K. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		marianna
 
 
  Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 183
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Sob Cze 09, 2012 21:08    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				 	  | kejtusik napisał: | 	 		  | marianno, to ciężkie, ta walka  | 	  
 
 
uwierz mi, doskonale o tym wiem
 
 
 
 	  | kejtusik napisał: | 	 		  ja chyba jestem zbyt naiwna i zbyt dobra ciocia dla mojego jeszcze męża
 
wierzę chyba w to, że się w końcu "opamięta" i przejrzy na oczy, i zacznie działąć jak dojrzały facet, chyba sama siebie oszukuję...
 
 
ja przyjmuje świat jako dobry, ufam ludziom, że są dobrzy,nie szukam konfliktów , ciężko tak się żyje...   cholera... | 	  
 
 
nie opamięta się, ja swojemu dawałam bardzo długo szansę na to że będzie lepszy, że jednak przemyśli.... nic bardziej błędnego, jak zaczeli tak będą dalej brnąć w swoich złych poczynaniach w stosunku do nas
 
Więc nie wierz, że akurat twój bedzie lepszy od naszych    
 
 
 
 
 
 	  | kejtusik napisał: | 	 		  
 
ps.orientujecie się, czy w sądzie na spr.alimentacyjnej licza się paragony-jesli zakupy dokonywane były kartą? przeciez kartą może płacic tylko właściciel karty...
 
nie mam z wczesniejszych okresów faktur, bo nie podejrzewałabym że będa mi potrzebne, ale paragony zbieram od ponad roku...mam też wydruki z terminali płatniczych do tych paragonów..
 
K.   | 	  
 
 
Mój składał do sprawy paragony, ja też, ale teraz po radzie pani z opieki zbieram FV. Jak malutkie kwoty -paragon...większe już FV | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
  
		 |