Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Walczę, ale....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 17:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szczęście..., no fajnie brzmi.
Tylko Wiesz, moim marzeniem w tej chwili, moim "małym kroczkiem" jest spokój, który dzięki takim postanowieniom znika mi gdzieś we mgle.
Ale może tam jednak jest? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 20:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedyś czytałem jak pewien pan został chłopcem do podawania piłek w turnieju Wimbledońskim. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale on miał około 60 lat! Potem okazało sie, ze kiedyś jako chłopiec marzył aby wziąć udział w takim turnieju, z rożnych przyczyn nie osiągnął tego. Więc będąc stteczny postanowił zostać sędzią. Uczył sie, szkolił, zdobywał kolejne szlify ale...nie starczyło mu wiary, ze może osiągnąć stanowisko sędziego więc...kiedy zobaczył chłopców podających piłki zapragnął być jednym z nich. Zmaterializował swoje myślenie tak mocno, ze został chłopcem podającym piłki. i było widać, ze jest szczęśliwy....Szczęście to nasze osobiste spojrzenie na świat, niedościgłe innym...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
toto



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 335

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 8:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to okazuje się, że bez nich DUŻO ŁATWIEJ
........... napisala Meg

oj, Meg obys miala racje.

Czasem mysle,ze moze lepiej rozstawac sie bez orzekania, najlatwiejszym kosztem a to po to , aby nie musiec zobaczyc ze zylysmy z z zerami, ktorzy od zawsze mieli nas w .... , wykorzystywali i manipulowali nami z pelna swiadomoscia .
Poraza co oni potrafia wymyslac, klamac, jak lekko im przychodzi wywlekanie najintymniejszych spraw, zamienianie wspolnego zycia w szambo.
Ciekawi mnie skad ta wszawosc w tych facetach? dlaczego toto nie moze zwyczajnie usnunac sie i nie niszczyc wszystkiego?
Jak malo wiemy o ludzkiej duszy.
Moze jest gatunek czlekoksztaltnych w ktorego duszach jest niepojeta dla nas plugawosc?
Oni sa jak klony, inne dekoracje, inny ruch scenicznyale sztuka zawsze ta sama. Podobnie sie zaczyna i konczy.
ostatnio odkrywam empirycznie czym jest jak wyglada ich niezdolnosc do uczuc . Ze zdumieniem uslyszlam w ustach Adonisa zdania rownajace mnie i syna. Adonis ofiara- my sprawcy. I zapowiedz ,ze bedzie sie bronil kazdym bez wyjatku kosztem , kosztem syna tez i jak uzna ze mu to pomoze to oskarzy syna o kradziez chocby/ kradziez ktorej nie bylo/
Powiecie - normalne, tak jest zawsze. Oni tak maja.
A ja sie pytam : oni czyli kto? kim? czym oni sa?
i co z naszymi synami? czy wychowujemy kolejnych potworow?

Boje sie ,ze tak.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 9:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niekoniecznie, oni sami zadecyduja w wieku kiedy juz beda mogli
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 10:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czasami wychowanie synów w rodzinie gdzie króluje przemoc jest skazaniem go na role sprawcy, czasami wychowywanie córki zmierza do szukania sprawcy....Nie ma prostej zależności ale ogromne niebezpieczeństwo, nawet bardzo wielkie....Pytałaś czy warto? Odpowiem zdecydowanie TAK, właśnie po to aby nasz syn, nasza córka zobaczyła, ze może byc normalnie a sprawca za swoje czyny ponosi odpowiedzialność i konsekwencje swego działania...To działa profilaktycznie, stymulująco, zdecydowanie wychowawczo i być może ma wielki wpływ na przyszłość dzieci...oczywiści ważne kiedy dochodzi do rozliczenia za grzechy, im wcześniej tym oddziaływanie pełniejsze....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 10:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

toto napisał:

i co z naszymi synami? czy wychowujemy kolejnych potworow?

Boje sie ,ze tak.


Trissi,
nie wiem czy oni wtedy będą mieli jeszcze jakiś wybór.
Przez kilka lat - pierwszych lat swojego życia - oglądali chory układ rodzinny, rozwijali się w nim.
Teraz z kolei, oglądają jak my walczymy - prawnie, uczciwie - i to się wlecze i końca nie widać, i co chwilę jakieś kłody pod nogami.
A ojciec - kłamiąc, oszukując - żyje jak pączek w maśle, i "wymiar sprawiedliwości" mu w tym pomaga.
To co?, przecież dziecko chce mieć po prostu dobrze, patrzy na to wszystko i uczy się "co warto, a czego nie warto".
Po co żyć uczciwie?, bo mama tak powiedziała?, a gdzie przykłady?
Przykłady są inne
I boje się, tak jak toto, a może bardziej, bo mam jeszcze małe dzieci, które od trzech już lat widzą, że sprawiedliwość przez "wymiar sprawiedliwości" jest spychana do kąta.
Więc, czy warto jest być sprawiedliwym?, a dzieci nie mają naszej wiedzy i doświadczenia.
Odpowiedzą, że nie warto.
I tego się uczą, i czy to wszystko rozwiąże się ZANIM ugruntuje się w nich ta opinia?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 11:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnatonie -
sprawca nie ponosi odpowiedzialności, nawet wyrok dla niego nic nie znaczy, świadczy tylko o tym, że przez trzy lata będzie musiał uważać na to "co robi", ale to co myśli i jaką wiedzę przekazuje dzieciom, to jest zupełnie inna sprawa.Mój mąż wyrok wytłumaczył synowi tym, że "mama tatę niesłusznie oskarżyła, bo czegoś chce - jak to dostanie, to się wycofa" Exclamation Question - żadna sprawiedliwość nie zwyciężyła, ot po prostu zagrywka.
To nie jest "sprawiedliwość i konsekwencje", to po prostu papierek.
A dzieciak patrząc na to, że właściwie jest tak jak było - tacie dobrze, mamie niekoniecznie, czego się uczy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 12:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przy konsekwentnym działaniu pokrzywdzonego sprawca nie tylko poniesie odpowiedzialność to jeszcze będzie to widać gołym okiem bez potrzeby patrzenia w papierek...ale jeśli pokrzywdzony zastanawia się, czeka, medytuje to...sprawca z tego korzysta i najczęściej przesypia okres a przecież pokrzywdzony walczył o zawieszenie nie dlatego aby mieć papierek...konsekwencją jest następny krok - alimenty, rozwód, zerwanie wszelkich więzów....załatwienie swoich spraw...Powtarzam wiele razy, ze pokrzywdzony powinien konsekwentnie dążyć swoją droga do celu, realizować indywidualny, najlepszy dla siebie i dzieci scenariusz, a jeśli sprawca zechce przyłączyć sie do tego działania to dobrze jeśli nie ....będzie to co jest czyli.... brak rodziny...Innej drogi nie ma....Nie można żyć z kimś kto nas pozbawia siły, mądrości, wiary, nadziei, uśmiechu i perspektyw na jutro....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Wto Kwi 08, 2008 21:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja z nim od trzech lat nie rozmawiam, w ogóle.
Od listopada ubr. on tu nie nocuje, tylko przyjeżdża na krótkie okresy czasu.
Sprawę rozwodową i ograniczenie praw rodzicielskich mam od trzech lat w sądzie.Teraz znowu zawieszona.
A jak mąż jest w Polsce, (wyjeżdża czasami na 3-4 tyg.do Niemiec) zabiera najmłodszego syna do swoich rodziców (tam gdzie teraz mieszka).Wtedy syn jest w domu tylko w dni nauki, od pt. po szkole do pn. przed szkołą jest z ojcem. Również całe święta - jedne i drugie.Nie mogę nie pozwolić mu jechać, bo mąż "nie ma odebranych, ani nawet ograniczonych praw rodzicielskich"(cytat z policji).
Jak wraca to, od 9-cio latka słyszę, jakie ja mam obowiązki, a on prawa.
Dziecko coraz bardziej mnie lekceważy, nie mam żadnych środków wychowawczych, bo mąż wszystko storpeduje.A p.Sędzia zawiesza sprawę na dalsze miesiące.
Nie czekam i nie medytuje, nie ma takiego miejsca, w którym bym nie była. MOPS, OIK, Fundacja, KOPD, NL. Ale żaden pomagacz, spraw sądowych nie przyspieszy i p.Sędzi też nie wytłumaczy, że takie przeciąganie, przy tego typu sprawie, to jest wyrok dla mnie i moich dzieci
Nie mam jak zerwać kontaktów, on tu przyjeżdża, ja uciekam "do siebie" nawet go nie widzę, tylko słyszę i jak wyjedzie mogę sobie sprawdzić, co znowu zrobił.I tyle.
Nie chce żeby on się do czegoś przyłączał, wręcz przeciwnie, ale on nie chce dać nam spokoju, to jest jego cel i zadanie - uniemożliwiać nam normalne życie jak długo się da.
A Sąd mu pomaga, bo nie mając rozwodu, nie mogę podzielić majątku, a co za tym idzie załatwić sprawy jego wymeldowania.
Mogę tylko się skarżyć, odwoływać (co robię), ale jak trzy lata mijają, tak mijają, a z dziećmi coraz gorzej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 0:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pewnie masz rację opisując zawiłości losu i znikąd pomocy ale...czy wyobrażasz sobie powrót do męża i życie w poprzednim życiu?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Meg



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 245

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 0:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nigdzie tak nie napisałam, ABSOLUTNIE SOBIE NIE WYOBRAŻAM Exclamation
Na 100% nie zrezygnuję, ale chodzi mi o jakieś, nie wiem, uczulenie? wymiaru sprawiedliwości, że przeciąganie takich spraw odbija się na DZIECIACH.
Ja WYCHODZĘ Z PRZEMOCY i jest mi coraz łatwiej, ale dzieci, cokolwiek bym na dzień dzisiejszy nie zrobiła, nadal w niej są.A o psychologu nie chcą słyszeć, bo tata im cały czas wmawia, że do psychologa chodzą wariaci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 7:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylko tyle chciałem usłyszeć! Po wyjściu z piekła życie nawet w złych warunkach i przy przeciwnościach losu jest rajem w porównaniu z piekłem przemocy....a sprawiedliwość..."Sprawiedliwość, sprawiedliwością, ale racja musi być po naszej stronie" mówiła matka Pawlaka i dała mu ze sobą 2 granaty na rozprawę sądową Smile
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Nana



Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 10
Skąd: W-wa

PostWysłany: Sro Kwi 09, 2008 12:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witajcie. Napisałam nowy wątek, aby nie wcinać się w temat. Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Kwi 10, 2008 10:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tych wątków jest czasami za dużo, ale nie ma dwóch spraw takich samych, tylko ogólne zarysy i indywidualny sposób na wychodzenie z problemów...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
toto



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 335

PostWysłany: Czw Kwi 10, 2008 13:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No wlasnie: sad sadem ale sprawiedliwosc sami wymierzymy ..
dlatego jestem pewna ze z tej mojej ugody nic nie bedzie.
Nie moglam spac w nocy- balam sie,ze zaszlam do.. punktu wyjscia.
Ale nie. Nie,bo ja sie zmienilam.

Nie zaniecham uczestnictwa w grupie. Nie zaniecham niczego co rozpoczelam. jak zobacze cud i w niego uwierze.. to zobacze .

widze problem: obawiam sie,ze nie uwierze chocbym zobaczyla.
Powod:
brak klasy.
Czort znajet, dlaczego ale najbardziej zbrzydzil mnie brak klasy mojego cudownego J.
Wybral sposob obrony pętaczyny.
ło matko jak on odstaje od innych bliskich mi facetow.
To juz nie jest Adonis. To juz zwykly gnojek . Prostaczek, ale nie wolterowski, o nie.
o moj miły augustynie, wszystko minie, wszystko minie.. spiewal slowik.
krolewna zakochala sie w swiniopasie..
a slowik spiewal.. .. o moj mily augustynie, wszystko minie..
nie zbadane sa wyroki nieba..
namietnosc nie wybiera.
ale .. mija..
i czasem zostaje tylko nocnik.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group